Krew, Rdza i Smar...
Myśle, że musimy przyjąć rozmiar gry do którego dążymy. W ten sposób łatwiej będzie ustalić tempo pracy i potrzebne materiały.
Ja osobiście po tylu latach doświadczeń z grami rpg wole gry mniejsze, ale napakowane potrzebnymi informacjami. I tak nie mam już czasu na czytanie podręczników z setkami stron, a co dopiero na pisanie ich Mniejsza gra wydaje mi się też bardziej grywalna i szybciej trafi do osób postronnych (no bo weż kogoś przekonaj do przeczytania 3 podręcznikó do dnd ). A sam podręcznik zawsze można rozwinąć w postaci małych/większych dodatków.
Wobec tego przyjąłbym założenie: Golem < 100 stron a4.
To takie akurat do:
Przeczytania podczas paru dojazdów do pracy/szkoły itp.
Poręczne. Naprawde fajen by było wydanie w postaci takiego czasopisma a4 (może nie jest to super piękne, ale tanie i wygodne).
Nie zawiera rozległych "wspaniałych" opisów krain, z których i tak rzadko się korzysta (w goelmie nie jest to nawet potrzbne Eden=ziemia, a kosmos powinien raczej zawierać, gotowy już zresztą, opis funkcjonowania i typów stacji (ważne rysunki!)).
Taki rozmiar z założeniem na nastawienie na nowych graczy to droga do wydania przez wydawnictwa nie rpgowe. Jakimś sposobem jest np zabieganie w takiej sytuacji owydanie np. przez wydawce jakoegoś czaspoisma o grach w postaci numeru specjalnego itp.
Offline
Średnio krótki podręcznik ma jeszcze więcej zalet:
- Nie zniechęci kogoś wydrukowanie go bo nie będzie musiał poświęcić całej ryzy papieru i połowy czarnego tuszu.
- Wydrukowany podręcznik i tak nie jest zszywany w jeden kawałek. Każdy może sobie w innej kolejności zmontować rozdziały (jak dla mnie to przewaga drukowanych autorskich nad komercyjnymi systemami). Stąd też nikt nie może zarzucić że 100 stron to mało kompletna gra bo nigdy nie musi być kompletna.
- W przypadku małej ilości ilustracji, ograniczony podręcznik pozwala na wyważenie częsci graficznej i tekstowej.
- Mały podręcznik wymusza skupienie się na efektywnym przekazie informacji i jakości bez lania wody czy niepotrzebnych upiększeń (które zawsze mogą trafić do dodatków)
- Małe jest piękne
Offline